trochę gdybania o paragonch , lekarzach , podatkach . W ogólnym odczuciu mamy zły dostęp do tzw opieki medycznej

jeśli cos jest trudno dostępne , to zapewne pojawi się w myśl podstawowego prawa podaży i popytu coś co jest dostępne bez problemu ale zapewne w cenie tzw. rynkowej 
Od wielu lat zastanawia mnie niechęć ustawodawcy znaczy się naszego polskiego   ustawodawcy  do uregulowania problemu lecznictwa prywatnego w Polsce .
To , że ono istnieje i ma sie bardzo dobrze każdy  widział lub słyszał - powiedzenie " pokaz lekarzu co masz w garazu " jest dość powszechnie znane .
To , że istnieją prywatne firmy typu Medicover , Lux - Med i wiele wiele innych także nie jest tajemnicą , dlaczego istnieją ? bo jest popyt na ich usługi , dlaczego korzystamy z ich usług ? no bo jakoby nie mozemy skorzystać z usług tzw państwowej służby zdrowia , na którą płacimy , a jakże co miesiąc jakies pieniądze .
Płacimy i tu i tam , idziemy tam - tam to znaczy prywatnie , pół biedy jeśli nasza wizyta  dotyczy zorganizowanych form świadczenia usług medycznych , bo w tym wypadku organizacje je świadczace płacą jakieś podatki na rzecz państwa czyli naszą .
Gorzej jeśli dotyczy to wizyt u lekarzy prowadzących praktyki prywatne - dlaczego gorzej ? jeśli podobno lepiej , no cóz ile razy zażądali Państwo rachunku za taką wizyte , czy lekarz  ma kase fiskalną , daje wam paragon ?
Tak od stycznia 2018 r lekarze i stomatolodzy maja obowiazek posiadać kasy fiskalne - jeśli wykonują usługi na rzecz osób nie prowadzacych działalności gospodarczej - bierzecie paragony ?
Po co wam ten paragon ? z jednej strony jest dowód na to , że od tej " usługi " zostanie odprowadzony podatek do naszej wspólnej kieszeni ( budzet państwa ) a z drugiej jest to dowód na okradanie was przez wasze państwo , bo chociazby nie możecie odliczyć sobie kosztu takiej wizyty od waszego dochodu a co za tym idzie od płaconego podatku .
Czy władzy  nie opłaciło by się finalnie doprowadzić do zmian podatkowych dających możliwość odliczania prywatnych usług medycznych od podstawy opodatkowania ? przypuszczam , że taka mozliwość skłoniła by wiekszość z was do " brania paragonu "
Podstawa do takiego przypuszczenia jest historia ulg budowlanych w Pitach  z lat 90 - były zgineły - dzisiaj fachowiec na słowo faktura zachowuje sie jak przysłowiowy diabeł w zetknięciu z wodą swięcona .
Dlaczego "wadza " nie chce pójść w kierunku tych zmian w systemie podatkowym nie wiem . Wiem jedno  ja nie wykonuje u siebie prac wymagających fachowców bez faktur - po pierwsze faktura to umowa po drugie ja płace płać i ty .
Uprzedzając , to czy " system " marnotrawi pieniądze z naszych podatków i czy zmarnotrawił by i  te większe nie jest przedmiotem moich rozwazań , 
Patrze i widze ile pieniedzy ucieka " systemowi " czyli nam przez to , że i " system " jest durny i my tez .
Na koniec jeszcze jedno pytanie , czy z " flaszką " do lekarza to lataliście bo lekarz tak chciał czy moze z jakis innych przyczyn ?